Ruch to zdrowie, a sport w wymiarze społecznym to zjawisko o potencjale kulturotwórczym. Jakie jest w takim razie miejsce sportu w życiu miasta i jego mieszkańców? Czego właściwie potrzebujemy – igrzysk i fety czy osiedlowego stołu do gry w ping ponga?
Stawiamy te pytania i spotykając się 18 czerwca w siedzibie Rady Osiedla Nadodrze będziemy szukać odpowiedzi mając na uwadze specyfikę Wrocławia. Może znajdziemy podpowiedzi, w jaki sposób samorząd powinien wspierać sport amatorski i jakiego typu bazy sportowej potrzebujemy?
Nasi paneliści:
👉 dr Anna Grochowska – adiuntka w Zakładzie Zagospodarowania Przestrzennego i Kierowniczka Pracowni Partycypacji Społecznej Uniwersytetu Wrocławskiego. Z wykształcenia geografka, urbanistka, badająca o wdrażająca partycypację w planowaniu przestrzennym.
👉 dr Michał Ciesielski – urbanista, autor i planów miejscowych, studiów, polityk przestrzennych, strategii, procesów partycypacji społecznej w planowaniu przestrzennym, programów rewitalizacji, analiz i opinii eksperckich dla różnej wielkości samorządów. W wolnym czasie wspiera lokalne społeczności w rozwiązywaniu problemów planistycznych.
👉 Tomasz Darłak – radca prawny, radny osiedlowy Osiedla Psie Pole-Zawidawie, społecznik, zwolennik demokracji bezpośredniej oraz społecznej kontroli przedstawicieli władzy publicznej.
👉 Marek Kozioł – działacz społeczny w obszarze wspierania postaw obywatelskich, promocji sportu i rekreacji! Od 2013 lider kilkunastu zwycięskich projektów w ramach Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego (obiekty sportowe, zieleń i rekreacja). Autor i współtwórca Wrocławskiej Areny Sportu na Zakrzowie (8 mln zł), która składa się ze stadionu baseballowego, toru Pumptrack oraz wielu innych elementów społecznej architektury. Prywatnie aktywny zawodnik ekstraligowej drużyny baseballowej Barons Wrocław oraz pasjonat crosffitu.
Moderacja: Andrzej Jóźwik
Za punkt odniesienia i wprowadzenie do spotkania niech posłuży tekst prezentowany poniżej.
„Współczesny sport to fenomen o szczególnym oddziaływaniu nie tylko na tych, którzy się sportem interesują lub go uprawiają. Sport, sprowadzony do infrastruktury, jest wyzwaniem dla miasta i jego mieszkańców. I nie chodzi tylko o skrajny przypadek gospodarzy igrzysk, którzy nie radzą sobie z utrzymaniem sportowych obiektów, po tym jak zgasł w nich znicz olimpijski.
Polemiczne zestawienie w tytule (wyczyn czy wypoczynek) ma zatem zachęcić do dyskusji nad dostępnością i zarządzaniem miejskich obiektów sportowych we Wrocławiu. Czego właściwie potrzebują mieszkańcy i w jakim stopniu zaangażowanie władz miasta w sport profesjonalny na te potrzeby odpowiada, a na ile wchodzi z nimi w konflikt?
Problem dotyczy nie tylko zakresu finansowanie klubów sportowych i wyczynowego sportu, lecz długofalowej strategii, która bazując na zmianach demograficznych oraz zarządzania miejską przestrzenią tworzy inkluzyjny model partycypacji w aktywność sportową różnych grup społecznych i generacji.
Mieszańcy nie zrzeszają się w stowarzyszenia, kluby sportowe i federacje, lecz chcą mieć dostęp do obiektów sportowych lub wskazują na potrzebę ich tworzenia (baseny, korty tenisowe, boiska). W jaki sposób osiągnąć równowagę, godząc interesy i możliwości miejskiej kasy oraz ambicje i aspiracje wkraczające na krajową i międzynarodową arenę? Czego więcej potrzebujemy zdrowych i aktywnych mieszkańców czy medalistów, z których jesteśmy dumni? Kto zna odpowiedź na to pytanie?”